Miłości, gdzie jesteś?
Przychodzisz kiedy chcesz,czasem, nie można się Ciebie doczekać.
Gdy Cię nie ma,
życie traci swój powab,
niekiedy nawet sens.
Jesteś opiewana i oczekiwana.
Dobrze jest z Tobą.
Wszak cierpliwa i łaskawa jesteś,
zazdrość i bezwstyd, są Ci obce.
Jesteś dla i nie szukasz swego,
nie domagasz się splendorów.
Nie jesteś pamiętliwa, a gniew Ci obcy.
Skromność jest Twoim płaszczem.
Niekiedy jednak bolisz.
Czy jednak wtedy, to naprawdę Ty jesteś?
Czy, gdy gościsz tylko w jednym sercu,
to już przyszłaś, czy wysłałaś zakochanie.
A może wcale się Ciebie nie pytało…..
i dlatego boli?
W moim sercu jesteś
I dobrze mi z Tobą.
Przybywaj jednak do tych,
którzy pragną Ciebie,
Nadaj sens
i bądź motywem przewodnim ich życiu.
Bądź im radością i ukojeniem,
Nie omijaj spragnionych.
Miłości Prawdziwa, Przybywaj.
I tak proszę, Panie Boże daj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz